niedziela, 9 stycznia 2011

Odkryj Estonię cz.2

Nasz pobyt w Estonii rozpoczeliśmy od zwiedzania miasta Parnawa (Parnu) do którego dojechaliśmy drogą nr. 4 łączącą Rygę z Tallinem. Parnawa to letnia stolica Estonii. 

Jest dobrze znanym kurortem na południowo-zachodnim wybrzeżu , malowniczo opisana w każdym przewodniku. Nas jednak aż tak nie urzekła. Oprócz głównego deptaku, z dużą ilością sklepów i restauracji, piaszczystych  plaż, niczym szczególnym się nie wyróżnia. Po krótkim spacerze udaliśmy się więc w dalszą podróż w kierunku wyspy Saarema. Dla zainteresowanych podaję stronę internetową Parnu: visitparnu.ee.

Deptak w Parnu

Drogą nr.60 podążyliśmy do miejscowości Virtsu skąd promem przedostaliśmy się na wyspę Muhu. Podróż promem trwa ok.40 min. Bilety wcześniej radzimy zamówić przez internet gdyż na miejscu może się okazać już ich brak i trzeba będzie czekać. Prom pływa mniej więcej co godzinę i o pełnych godzinach. Cena za osobę ok. 10-14 zł, w jedną stronę, samochód to koszt  30-40 zł również w jedną stronę. Bilety można rezerwować na stronie:  laevakompanii.ee.
Prom na wyspę Muhu
Muhu to trzecia największa wyspa w Estonii i jeden z niewielu miejsc w kraju, gdzie nadal działają tradycyjne wiatraki. Na wyspie warto zatrzymać się przy kościele św. Katarzyny oraz  we wsi Koguva. To najlepiej zachowana XIX-wieczna osada w Estonii. Wszystkie budynki stanowią unikatowe obiekty architektoniczne, a większość z nich pochodzi z XIX wieku.
Drogi w Estonii zaznaczone na mapie jako jedne z głównych często bywają drogami żwirowymi, a miejscowości zaznaczone jako duże okazują się małymi osadami. Wynika to m.in. z tego, że Estonia liczy zaledwie 1,36 mln ludności.
Farma na Saremie

Z wyspy Muhu udaliśmy się na nocleg na Saremę. Nocowaliśmy na jednej z farm o dość wysokim standardzie. Nocleg kosztował 16 euro za osobę ( ansumardi.ee ). Tu zjedliśmy kolację a nasz maluch zdążył jeszcze pobudować babki z piasku.

Tak upłynął nam pierwszy dzień po Estonii.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz